W środę mistrzowie Polski pokonali przed własną publicznością Anwil Włocławek 94:83 w absolutnym szlagierze Polskiej Ligi Koszykówki. Nie do zatrzymania był Vladimir Dragicević, a w dodatku widać, że u nowego trenera lepiej czuje się Martynas Gecevicius. Polski Cukier z kolei wygrał na wyjeździe 90:72 z Treflem Sopot. Za ten mecz na wyróżnienie zasłużył Glenn Cosey, ale świetnie zaprezentował się również Łukasz Wiśniewski.
To spotkanie jest przede wszystkim rewanżem za ubiegłoroczny finał. Samo dotarcie do tej fazy rozgrywek było największym osiągnięciem w historii toruńskiej koszykówki. Stelmet BC rywalizację o złoto wygrał 4:1, a szczególnie w pamięć zapadł mecz nr 5. Polski Cukier prowadził wtedy już blisko 20 punktami, ale w ostatniej kwarcie zielonogórzanie zagrali koncertowo w ataku, wygrali i zapewnili sobie tym samym kolejne mistrzostwo Polski.
Obie drużyny trochę się od tego czasu zmieniły. Co ciekawe, zarówno Stelmet, jak i Polski Cukier mają teraz słoweńskich trenerów. Do Polski po wielu latach wrócił doświadczony Andrej Urlep, który ma sprawić, że zielonogórzanie wrócą na właściwe tory. Polski Cukier z kolei prowadzi od początku sezonu o 21 lat młodszy Dejan Mihevc, który co prawda ma za sobą już pierwsze sukcesy, ale PLK to dla niego zupełnie nowe wyzwanie.
Ekipę z Zielonej Góry wzmocnił niedawno Edo Murić. Aktualny mistrz Europy ze Słowenią niedawno jeszcze grał w Eurolidze w Anadolu Efes Stambuł, a teraz ma dodać charakteru Stelmetowi. Koszykarz rozegrał już pierwszy mecz w PLK - w starciu z włocławianami zdobył 5 punktów, 2 zbiórki i 2 przechwyty. Na parkiecie spędził jednak niecałe osiem minut, ponieważ podkręcił kostkę.
- Wydaje mi się, że to fajny zespół i ja również jestem bardzo otwartym człowiekiem. Z mojego doświadczenia wiem, jak ważna jest chemia w zespole. Wnosząc dobre nastawienie, łatwiej wszystkim się funkcjonuje na boisku. Chcę wnieść sporo pozytywnej energii do naszej szatni. Widzę, że reszta chłopaków także ją ma. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć świetną relację - mówił na oficjalnej stronie zespołu Murić.
To może być wyjątkowy mecz dla Karola Gruszeckiego i Aaron Cela. Obaj zawodnicy grali przecież niedawno w Stelmecie, a teraz są kluczowymi postaciami Polskiego Cukru. Gruszecki w Zielonej Górze spędził ostatnie dwa sezony, ale nie był do końca zadowolony ze swojej roli. Teraz gra świetnie i pokazuje swoją wszechstronność. Cel z kolei w ostatnich latach występował we Francji, ale przed wyjazdem był graczem obecnych mistrzów. Jego średni eval w tym sezonie - 17,3 na mecz - to drugi wynik w zespole, co pokazuje jak ważną jest częścią układanki trenera Mihevca.
Rewanż za finał, czyli mecz Stelmetu BC Zielona Góra z Polskim Cukrem Toruń w niedzielę o godz. 12.40. Transmisja w Polsacie Sport i IPLA.tv od 12.30.