Pierwsze minuty były bardzo wyrównane, ale Rosa dość szybko odskakiwała, ponieważ mogła liczyć na trafienia Michała Sokołowskiego, Igora Zajcewa i Kevina Puntera. Straty starał się zmniejszyć Dusan Sakota, ale po kolejnej akcji Ukraińca radomianie prowadzili 20:13. Trójka Roberta Witki na początku drugiej kwarty powiększyła przewagę gości do nawet 10 punktów. Później jednak bardzo skuteczny był Chinemelu Elonu, a po rzucie z dystansu Sakoty AEK zbliżyło się na zaledwie trzy punkty! Mimo aktywności w ataku Manny’ego Harrisa zespół z Aten nie był jednak w stanie doprowadzić do remisu. Po rzutach wolnych Ryana Harrowa ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego wygrywała 43:36 po pierwszej połowie.
Gospodarze w trzeciej kwarcie w końcu wyrównali po akcji Elonu. Na więcej nie pozwalali już Igor Zajcew i Patrik Auda - dzięki nim Rosa szybko uciekła na osiem punktów. Goście nie mieli jednak bezpiecznej przewagi, chociaż po 30 minutach gry prowadzili 61:53. W ostatniej kwarcie AEK nie zamierzało się poddawać - po niesamowitej serii 15:2 i trafieniach z dystansu Dusana Sakoty zdobyło pięć punktów przewagi. Z tej samej broni korzystał Michał Sokołowski, który doprowadził tym samym do kolejnego remisu. Końcówka była bardzo wyrównana, a Rosa miała szansę na zwycięstwo - skuteczności zabrakło Punterowi. To oznaczało wynik 78:78 po 40 minutach i dogrywkę. W dodatkowym czasie gry goście mieli problemy z faulami - z powodu przekroczenia limitu nie mogli grać już Igor Zajcew, Patrik Auda, Jarosław Trojan i Michał Sokołowski. Ekipa z Aten szybko zdobyła pięciopunktowe prowadzenie i mimo starań Kevina Puntera to oni ostatecznie wygrali 96:92.
AEK Ateny - Rosa Radom 96:92 (13:20, 23:23, 17:18, 25:17, d. 18:14)
AEK: Harris 18, Sakota 18, Green 15, Larentzakis 13, Mavroeidis 10, Elonu 9, James 6, Xanthopoulos 4, Barlow 3
Rosa: Punter 23, Zajcew 21, Harrow 15, Sokołowski 13, Auda 9, Witka 5, Trojan 4, Bojanowski 2, Piechowicz 0, Zegzuła 0