Trochę lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, którzy po trójkach Mateusza Dziemby i Nicka Covingtona prowadzili 10:6. Później do głosu doszli między innymi Witalij Kowalenko oraz Piotr Pamuła i to dzięki nim MKS po 10 minutach gry miał trzypunktową przewagę. Drugą kwartę TBV Start rozpoczął od serii 11:3, dzięki czemu objął kontrolę nad meczem. Później jednak sprawy w swoje ręce wzięli Kerron Johnson i Jeremiah Wilson. Ich akcje wystarczyły do tego, aby dąbrowianie zbliżyli się na punkt. Świetnie grał przede wszystkim Jason Boone – to głównie dzięki niemu ekipa trenera Davida Dedka wygrywała po pierwszej połowie 43:42.
Tak wyglądała pierwsza połowa meczu @StartLublin - @MKSDG_Kosz #plkpl ???????????? pic.twitter.com/JI4Q4aS25f
— PLK (@PLKpl) 28 marca 2017
W trzeciej kwarcie MKS bardzo szybko wracał na prowadzenie po rzutach Witalija Kowalenki i Piotra Pamuły. Mecz był jednak ciągle niezwykle wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi. Dopiero pod koniec tej części meczu trafienia Jarosława Trojana i Nicka Covingtona sprawiły, że TBV Start prowadził 62:53. W ostatniej kwarcie dąbrowianie doprowadzili do remisu po trójce Kowalenki, a rzuty wolne Bartłomieja Wołoszyna dały tej ekipie prowadzenie. Do końca spotkanie było bardzo zacięte. Ostatecznie dobitka Nicka Covingtona zadecydowała o zwycięstwie lublinian 78:77.
Najlepszym graczem gospodarzy był Jason Boone, który zanotował 18 punktów, osiem zbiórek i trzy asysty. 15 punktów dodał do tego Paweł Kowalski. W ekipie gości wyróżniał się Witalij Kowalenko z 18 punktami i czterema zbiórkami.
Jason Boone @blackhercules21 z najlepszym meczem w tym sezonie - 18 punktów, 8 zbiórek i 3 asysty ???????????? #plkpl pic.twitter.com/3Z6eToc93e
— PLK (@PLKpl) 28 marca 2017