Trochę lepiej to spotkanie rozpoczęli podopieczni trenera Donaldasa Kairysa, którzy po trafieniach Grzegorza Surmacza i Demonte Harpera prowadzili 9:5. Odpowiadali na to Łukasz Wiśniewski i Danny Gibson, ale dopiero kolejne akcje Krzysztofa Sulimy zbliżyły gospodarzy na jeden punkt. Minimalną przewagę zachowywali słupszczanie – pierwszą kwartę wygrali 23:21. W drugiej części meczu w ataku uaktywnił się Markeith Cummings i to głównie dzięki niemu Polski Cukier zdobył lekką przewagę. Po jego trójce ekipa trenera Jacka Winnickiego prowadziła nawet pięcioma punktami, ale nie trwało to długo. Mnóstwo energii miał Justin Jackson – po jego sześciu punktach z rzędu goście odzyskali pewność siebie. Trójkę w końcówce pierwszej połowy trafił jeszcze Łukasz Seweryn i dlatego Energa Czarni wygrywała 45:44.
Trzecia kwarta to był dobry moment dla Danny’ego Gibsona i Polskiego Cukru. Amerykanin tylko w tej części meczu rzucił aż 12 punktów, pokazując zdecydowanie lepszą formę niż w meczu nr 1. To właśnie jego skuteczna gra oraz świetne wejścia Tomasza Śniega i Markeitha Cummingsa dały aż 11 punktów przewagi gospodarzom. Energa Czarni nie potrafiła dotrzymać kroku rozpędzającej się ofensywie torunian i dlatego to ekipa trenera Jacka Winnickiego prowadziła po 30 minutach 73:61. Ostatnia część meczu nie była zbyt ofensywna, a przez siedem minut utrzymywał się wynik 9:2 dla Polskiego Cukru. Goście nie potrafili już przeciwstawić się torunianom, którzy ostatecznie wygrali zdecydowanie - 86:71.
Danny Gibson był najlepszym zawodnikiem gospodarzy - zanotował 23 punkty i trzy asysty. Krzysztof Sulima dodał do tego 14 punktów i osiem zbiórek. W ekipie gości Justin Jackson zdobył 15 punktów oraz siedem zbiórek.
W rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1-1. Spotkanie nr 3 we wtorek 3 maja o godz. 20.00 w Słupsku. Transmisja w Polsacie Sport News.