Anwil - Energa Czarni: Włocławianie obronią twierdzę?
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Anwil - Energa Czarni: Włocławianie obronią twierdzę?

Anwil w tym sezonie świetnie radzi sobie przede wszystkim we własnej hali, gdzie jest dotychczas niepokonany. Czy Enerdze Czarnym uda się to zmienić? Początek transmisji w Polsacie Sport HD w poniedziałek o godz. 20.30.

,

Pierwszy mecz między tymi drużynami przez 20 minut rywalizacji układał się po myśli Anwilu. Wszystko zmieniło się jednak w trzeciej kwarcie, kiedy Energa Czarni nie tylko odrobiła wszystkie straty, ale też zdobyła ośmiopunktowe prowadzenie. W ostatniej części meczu słupszczanie kontrolowali już sytuację na boisku i dzięki temu wygrali 77:71. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Folarin Campbell z 20 punktami i siedmioma asystami. W ekipie gości na wyróżnienie zasłużył David Jelinek z 21 punktami oraz ośmioma zbiórkami.

 

 

Zespół prowadzony przez trenera Donaldasa Kairysa przez najbliższe tygodnie będzie musiał radzić sobie bez Jarosława Mokrosa, który doznał kontuzji podczas meczu ze Startem Lublin. Skrzydłowy jest podstawowym graczem tej drużyny, który w dodatku rozgrywa jeden z najlepszych sezonów w swojej karierze (średnio 9,7 punktu i 5,7 zbiórki na mecz). Można spodziewać się, że część minut, które spędzał na parkiecie przejmie teraz Kacper Borowski.

Mimo tego braku, Energa Czarni to ciągle bardzo silna ekipa. Zawsze można liczyć na Jerela Blassingame’a, który doskonale ustawia zespół i świetnie podaje (lider TBL w asystach - średnio 6,6 na mecz). Na obwodzie grają też Folarin Campbell i Demonte Harper - obaj tworzą niezwykle niebezpieczny dla rywali ofensywny duet. Pod koszami dominują skoczni i efektowni Cheikh Mbodj oraz Justin Jackson.

 

 

Czym może odpowiedzieć Anwil? Przede wszystkim zorganizowaną obroną - i w dodatku dostosowaną do sytuacji na boisku. Ponadto siłą zespołu z Włocławka jest obwód - najlepszy strzelec TBL David Jelinek, MVP ostatniego Afrobasketu Chamberlain Oguchi, były reprezentant Serbii Danilo Andjusić, a także dobrze znany Michał Chyliński - te nazwiska robią wrażenie na każdym rywalu. Jeżeli dodamy do tego doświadczonych Roberta Skibniewskiego i Fiodora Dmitriewa to dostajemy obraz niezwykle mocnego zespołu.

Trzeba też podkreślić, że Anwil w tym sezonie nie przegrał jeszcze przed własną publicznością. Takim samym osiągnięciem może się popisać jedynie Stelmet Zielona Góra. Dla włocławian to ogromna zmiana w porównaniu do poprzednich rozgrywek, kiedy wygrali zaledwie sześć z 15 meczów rozegranych w Hali Mistrzów.

- Nasz pierwszy mecz z nimi był bardzo ciężki. Bardzo potrzebujemy zwycięstwa, ale rywale również. Mam nadzieję, że uda nam się pozostać zmotywowanymi i głodnymi, że nie będziemy usatysfakcjonowani wygraną ze Startem. Musimy ciągle poprawiać naszą grę - mówił na konferencji prasowej po meczu z zespołem z Lublina trener Energi Czarnych Donaldas Kairys.

Początek spotkania Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk w poniedziałek o godz. 20.40. Transmisja w Polsacie Sport HD od godz. 20.30.