Energa Czarni blisko rekordu
fot. Łukasz Capar/Energa Czarni

Lista aktualności

Energa Czarni blisko rekordu

41 punktów zdobyte przez Energę Czarnych Słupsk w niedzielnym meczu ze Stelmetem Zielona Góra to tylko o punkt więcej niż negatywny rekord ligi w epoce nowoczesnych przepisów koszykarskich.

Od samego początku spotkania 20. kolejki Tauron Basket Ligi w Słupsku defensywa mistrzów Polski nie pozwalała gospodarzom na zbyt wiele. W pierwszej kwarcie Energa Czarni rzuciła 12 punktów i to był najlepszy wynik zespołu w tym meczu. Drużyna trenera Donaldasa Kairysa do samego końca walczyła o przekroczenie bariery 40 zdobytych punktów - udało się to w ostatnich sekundach dzięki trójce Łukasza Seweryna. Spotkanie zakończyło się wynikiem 70:41 dla Stelmetu Zielona Góra.

Negatywnym rekordem punktowym ekstraklasy koszykarzu od 1969 roku, kiedy wprowadzono przepis o zatrzymywaniu zegara po każdym gwizdku sędziego, jest wynik 40 punktów. Taka sytuacja miała miejsce trzykrotnie, w meczach PKK Szczecin ­- Komfort Forbo Stargard z 16 września 1999 roku (wynik 40:71), Polpak Świecie ­- Unia Tarnów z 14 października 2006 roku (69:40) i Polonia Warszawa -­ Asseco Prokom Gdynia 8 stycznia 2011 roku (40:63). Wynik 41 punktów padł łącznie z niedzielnym meczem siedmiokrotnie, dwa razy w latach 70., trzy razy w latach 90. oraz w maju 2005 w pamiętnym meczu finału Anwil Włocławek -­ Prokom Trefl Sopot (41:74). Warto podkreślić, że w latach 1978-­1998 ani razu w ekstraklasie nie było wyniku z rzuconymi przez zespół 45 punktami lub mniej.

Należy jeszcze przypomnieć najniższy wynik drużyny z lat 1957­-1969 (po wprowadzeniu do gry zegara 30 sekund na akcję), którym były 34 punkty zdobyte przez Olimpię Poznań we Wrocławiu w meczu z Gwardią w sezonie 1957/1958 (wynik 34:73), a także najniższy wynik zespołu w historii ligi koszykarzy (od 1947 roku) ­- czyli 11 punktów w meczu AZS Kraków w Gdańsku ze Spójnią w sezonie 1949/1950 (wynik 11:39).

Podczas zbierania danych korzystaliśmy z książki Krzysztofa Łaszkiewicza „Polska koszykówka męska 1928-­2004” oraz archiwum Adama Romańskiego.